Kołnierzyki - w wersji maxi były kiedyś etolami.
Potem była moda na dopinane futerkowe.
A od kilku sezonów stały się samodzielną garderobą.
Zaczęło się od bogatych biżuteryjnych naszyjników kołnierzyków.
Ale nie jest to galanteria codziennego użytku - zazwyczaj zbyt ciężka, by mogła być komfortowa.
Rękodzielniczki wpadły na ciekawe pomysły - z serii nic nie może się marnować.
tak męskie koszule dostały nową szansę ;)
Ostatnio zaś odkryłam na targach rękodzieła markę CollarMe z jej skórzanymi realizacjami.
Konkurencja jest jedna, ale style całkowicie dowolne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz