poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Spotkanie Koła Gospodyń - Kwiecień

Trzeci piątek miesiąca  tym razem przypadł 19 kwietnia.
Skład spotkania z rękodziełem był inny niż pierwszego - znów było ciekawie.
Już znane Gospodynie zaprezentowały swoje kolejne talenty.
Kolczyki Uli stworzone w trudnej technice sutasz wywołały prawdziwe poruszenie.
Przestrzenna torba Joasi, stworzona na warsztatach filcowania, także zrobiła duże wrażenie.
Do naszego grona, tym razem, dołączyły malarka, specjalistka od haftu krzyżykowego,
fanka ozdób szytych z filcu i autorka dekoracji w efektownej technice scrapbookingu.
Rękodzieło nie jedno ma imię.
     Wymiany, prezenty, pomysły na współpracę to już tradycja.
Tym razem Koło wracało do tematu mądrej konsumpcji,
czyli gospodarnego zarządzania domem i drugiego życia rzeczy.
Podczas rozmów pojawiały się kolejne pomysły na nowe zastosowanie zbędnych już przedmiotów,
wzajemne rady jak uprawiać swoje hobby taniej i z wykorzystaniem domowych zasobów.
Pachwork z  kwadratów wyciętych z dzianinowych ubranek dziecięcych
był fascynującym dowodem, że hobby nie zawsze wymaga specjalistycznego sprzętu.
Czasem wystarczy pomysł i trochę rzeczy już nie używanych w domu.
      Dobre ciasto marchewkowe Moniki i "mężowski" sernik,
 wraz z przyniesionymi gotowymi smakołykami, dbały o dobrą atmosferę spotkania.

Cała 9 obecnych na spotkaniu Pań,
wyszła z głowami pełnymi inspiracji, z pozytywną energią, zabieraną do domu.
Szkoda, że tym razem Ciebie tu zabrakło.
Przyjdź 17 maja. Czekam na Ciebie
                                         Grażyna

Ela pomagała mi w pruciu przyniesionych robótek.
Włóczki mają wkrótce dostać swoje nowe  role.

Przy następnym spotkaniu będzie już mogła tkać.
Ula przyniosła z domu nieprzydatny u niej zestaw do robienia dywaników 
- i podarowała go Eli, która lubi tworzyć takie makatki.
 Monika z filcu i muliny w ciągu wieczoru wyczarowała 2 breloczki serca.
Jeden od razu trafił do rysującej i malującej na spotkaniu Klaudii.
 Druga Monika pokazała nam warsztat do scrapbookingu.
Podczas wieczoru powstała romantyczna oprawa zdjęcia.
Już wiemy gdzie mozna zamówić takie cuda na prezent.
 A oto efekt pracy Joasi na warsztatach z filcowania.
Nie miała pomysłu na zamocowanie paska - wspólnie wymyśliłyśmy perłowe guziki.
 Mój pachwork 88 kwadratów wykrojonych z już zbędnych ubrań
został naszyty na ikeowską kołdrę  i ozdobiony dodatkowymi aplikacjami.
Koszt jego powstania? - czas i 10zł na kołdrę :) 
 Już rozbiegłyśmy się do domów - ten pięknie nakryty stół czeka na nas także 17 maja.
Zapraszam - dołącz do nas !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz