wtorek, 12 lutego 2013

On nie gryzie !!! - FELIETON


"On nie gryzie - proszę się nie bać!"
- woła kolejna właścicielka biegnącego na mnie psa.
Myślę: ciekawe jak by zareagowła na widok tarantuli na rękawie swego płaszcza,
czy zrozumiałaby wtedy, jak bezsensowne są słowa: "on nie gryzie - proszę się nie bać!"
     Bo ja "wbrew zaleceniom" boję się psów i nie ufam im, i mam do tego prawo!
Więc gdy widzę biegnącego ku mnie "pieska" - w panice szykuję się do walki o życie.
Szybka analiza możliwości: torba w ręku, by odeprzeć pierwszy atak brudnych łap;
Niestety nie mam dziś parasolki - pewnie nie uniknę mokrego pyska;
Jest latarka! oślepiony pies traci orientację - niestety ... padły baterie;
Pozostał mi tylko głos.
     Więc krzyczę do miłośniczki zwierząt, by natychmiast zatrzymała psa, niech go zawoła.
Wszak jeśli jest taki mądry i bezpieczny to chyba reaguje na proste komendy!
W odpowiedzi tradycyjnie oburzenie - "Przecież on chce się tylko pobawić"
Ale ja nie chcę! czy to już się nie liczy?!
Pies ma potrzebę skorzystania ze swobody ...
Ale co z moją wolnością! z moim prawem do poczucia bezpieczeństwa?!
Ja nie chcę się z nim bawić.
Uczono mnie asertywności, więc mówię wyraźne NIE.
     Bo ja boję się psów dużych i małych, warczących i merdających.
A szczególnie tych, które biegną na mnie bez kagańca
lub podstępnie, po cichu się skradają, by mnie obwąchać.
Nie chcę wokół mnie świata, w którym prawa człowieka stoją niżej niż psie potrzeby.
Pies nie jest ponad prawem.

Właścicielu czworonoga - pozwól mi polubić Twego psa!

Wszak pies chodzący w kagańcu i na smyczy, nie wbudzi złych emocji w spotykanych ludziach;
Gdy zawsze sprzątniesz po swoim pupilu, pies nie będzie się kojarzyć ze smrodem wiosennych trawników;
i ... zamykaj psa, gdy zapraszasz do domu gości ... lub umów się na mieście!
Właścicielu czworonoga - zadbaj o bezpieczeństwo i komfort swoich przyjaciół i sąsiadów.
Wszyscy na tym zyskamy - TWÓJ PIES TEŻ.




2 komentarze:

  1. I tu się zgadzam w pełni. Lubię psy - chodzące przy nodze i na smyczy. A jak ktoś chce puszczać psa wolno, niech zarobi na dom z dużym ogrodem.

    OdpowiedzUsuń
  2. W emocjach pomyśłałam nie raz tak samo, ale przecież wystarczy umówić się z zaprzyjaźnionymi pasjonatami psów, którzy maja dom z ogrodem, na spacer bez smyczy u nich...

    OdpowiedzUsuń